Jak powstał ten MURAL?

o wyborach i zachwycie głębinami oceanów/ duet z Olą Pulińska, fot. M. Sikora w ramach OFF Galerii Fundacja Urban Forms

(LOKALIZACJA ul. Mielczarskiego 18 w Łodzi)

Najpierw stworzyłyśmy koncepcję opartą na 2ścianach oficyn kamienicy - 2 perspekty patrzenia na morze - z góry i w przekroju.

Punktem wyjścia był obraz ze zbiorów Muzeum Miasta Łodzi, który zachwycił nas spojrzeniem na rzeczywistość z różnych perspektywy w kontekście ścian, które wybrałyśmy na realizacje muralu.

Przeanalizowałyśmy spojrzenie na wieloryba w sztuce, dizajnie i kulturze (Moby dick, biblijny Jonasz, wielorybnictwo).

i tak powstał projekt koncepcyjny, który stopniowo uszczegółowiałyśmy.

Każdy detal morza najpierw rysowałyśmy ręcznie, by doprecyzować docelową formę jaka powstanie na ścianie.

Dobrze dopracowany projekt oszczędza wileu dylematów na ścianie, gdzie liczy się każda minuta - zwłaszcza gdy pracuje się na tak dużym podnośniku, gdzie każda godzina pracy to miliony monet.

Praca w duecie na 2m2 kilkanaście metrów nad ziemią jest bardzo wymagająca - ja byłam w stanie się zdecydować na to wyzwanie tylko z osobą, którą bardzo dobrze znałam, dogadywałam się na poziomie artystycznym i ufałam.

Pogoda był a dodatkowym wyzwaniem - w październiku spadł śnieg i malowałyśmy w czapkach i zimowych kurtkach. Po tym muralu uznałam, że nigdy więcej - realizacje plenerowe tylko w sezonie gdy jest ciepło w Polsce, czyli MAJ-WRZESIEŃ .

Ten mural jest oparty na biblijnej historrii, która niesie uniwersalne przesłanie o podejmowaniu decyzji, przestrzeni wyboru i podążaniu za własną drogą, która czasem wydaje się nam zbyt śmiała, trudna i pełna wyzwań że z obawy że nie podołamy, rezygnujemy zanim nawet spróbujemy. Ale wciąż słyszymy w sercu wezwanie jak światło latarni, które przypomina że ktoś na nas czeka. I jeśli zdecydujemy się wyjść z bezpiecznej strefy, którą zbudowaliśmy sobie we wnętzru wieloryba i odkopiemy nasze marzenia, to żadne sztormy na morzu ani krzyki mew siejące wątpliwości, nie będą nam straszne. To był nasz 2gi mural w życiu i zaufałyśmy, że damy radę go namalować.

A Ciebie co woła?